INSPIREDBY U.R.O.K

Pudełko U.R.O.K subskrybuję już od dłuższego czasu. Ostatnie zawartości pudełek mnie zawiodły, ale wnętrze pudełka z ostatniej edycji naprawdę mi się podoba. Od pewnego czasu bardziej skupiam się na pielęgnacji mojej twarzy i ciała, dlatego tym bardziej cieszą mnie kosmetyki z pudełka. Wszystkie kosmetyki, które znalazły się w pudełku są pełnowymiarowymi, w boxie znalazł się też mały smakołyk, ale o całej zawartości pudełka przeczytacie w dalszej części postu. Na wstępie dodam wartość całego pudełka wynosi 127, 78 zł, natomiast subskrybcja pudełka U.R.O.K wraz z kosztami przesyłki wynosi 49,00 zł. 

1. dermaglin - maseczka z olejem konopnym, 7,00 zł/20 g

Maseczka zawiera w sobie zieloną glinkę kambryjską, olej konopny, ogórek oraz olejek cytrynowy. Ma działać oczyszczającą na cerę, więc na pewno ją wypróbuję. Maska jest w tradycyjnej formie, czyli trzeba ją wycisnąć z opakowania i nałożyć na twarz. Po wyciśnięciu z opakowania jest zielona z tego względu, że zawiera wspomnianą wcześniej zieloną glinkę kambryjską. Producent zaleca, aby nałożyć grubą warstwę maseczki na twarz omijając oczywiście okolice oczu i ust. Wypróbowałam już raz maseczkę i muszę stwierdzić, że cera po jej użyciu jest gładka, przyjemna w dotyku i delikatnie rozświetlona. Mimo, iż nałożyłam dosyć grubą warstwę maseczki, to w opakowaniu pozostała jeszcze spora jej ilość, która starczy mi na kolejne użycie. Myślę, że przy okazji jakichś zakupów w drogerii zakupię ją sobie.

2. VisPlantis - szampon do włosów osłabionych z tendencją do wypadania - KOZIERADKA, 13,99 zł/400 ml

Szampon przeznaczony jest do codziennego stosowania. Zawiera wyciąg z kozieradki, skrzypu polnego i czarnej rzepy. Szampon stosuję wraz z innym szamponem, a dokładnie najpierw myje głowę szamponem z VisPlantis, następnie po spłukaniu włosów, myje je szamponem Gliss Kur Ultimate Repair. Gdybym używała samego szamponu z VisPlantis, to moje włosy były bardzo suche w dotyku. Szampony na bazie ziół bardzo je wysuszają, więc muszę używać go razem z innym szamponem. Odkąd używam tych dwóch szamponów razem, to zauważyłam, że moje włosy lepiej się układają i mniej przetłuszczają. Butelka jest na tyle duża, że wystarczy mi spokojnie na miesiąc używania.

3. Efektima - serum dla skóry suchej HYDRO&DRY - CONTROL, 23,99 zł/15 ml

Serum przeznaczone jest do pielęgnacji wyjątkowo suchej skóry, dlatego trafiło do... mojego narzeczonego. Tak, mam mężczyznę, który (w końcu) dba o swoją cerę 😃. Według jego opinii serum ma bardzo rzadką konsystencję, która bardzo szybko się wchłania. Używa go tylko raz dziennie, na noc przed pójściem spać. Na stosowanie tego serum zdecydował się początkiem lipca, więc stosuje go od ponad 10 dni. Pierwsze rezultaty zauważył już po dwóch dniach. Mój narzeczony ma bardzo suchą i wrażliwą cerę, zaraz po ogoleniu się na jego twarzy w okolicy ust występowały suche skórki. Jednak odkąd używa tego serum owe skórki już nie występują. Przedtem stosował krem i serum marki Dr Irena Eris, jednak nie widział żadnych rezultatów podczas ich używania.

4. GLOV - mini rękawica do demakijażu Quick Treat, 14,90 zł/szt.

O rękawicach marki GLOV, słyszałam już dawno, był nawet taki moment, w którym zastanawiałam się nad zakupem tej dużej rękawicy. Jednak jestem zbyt bardzo przyzwyczajona do demakijażu płatkami kosmetycznymi i płynem do demakijażu. W jednym z filmów u Katosu widziałam, że używa ona tej mini rękawicy do peelingu ust i dokładnie takie zastosowanie ma ona u mnie. Mam długie paznokcie, za które lubią "wchodzić" wszystkie kosmetyki, które nakładam palcami. Oczywiście nie inaczej jest z peelingiem do ust, dlatego ta mini rękawica pomaga mi w sprawnym nakładaniu i wykonaniu peelingu na ustach. Po każdym użyciu myję ją pod ciepłą bieżącą wodą.

5. SEYSSO - carbon - wybielająca pasta do zębów z aktywnym węglem, 39,90 zł/ 75 ml

Jak możecie się domyślić pasta, która zawiera aktywny węgiel ma czarny kolor. Nie inaczej jest i w tym przypadku, kolor zmienia się w szary podczas szczotkowania zębów. Oprócz węgla aktywnego pasta ma też w swoim składzie olej kokosowy oraz nanoXIM, który ma wspierać odbudowę mikroubytków szkliwa i zwalczać nadwrażliwość zębów. W smaku jest miętowa, dla mnie mocno, dla mojego narzeczonego mniej. Nigdy wcześniej nie używałam wybielających past do zębów, choć są one dostępne w każdej drogerii czy to internetowej, czy tej stacjonarnej. Używam jej wraz z narzeczonym od ponad tygodnia, on zauważył już pierwsze efekty wybielenia zębów, ja u siebie jeszcze nie. Zauważyłam natomiast, że podczas jedzenia zimnych produktów, np. lodów moje zęby są mniej wrażliwe na zimno. Jeśli zacznie nam się kończyć opakowanie tej pasty, to z pewnością zacznę się rozglądać za nią po drogeriach, aby kupić kolejne jej opakowanie.

6. Woda Redox - jonizowana woda alkaliczna w saszetce, ok.4,00 zł/ 400 ml

Jest to produkt z tego pudełka, który nie został przeze mnie użyty i szczerze mówiąc, nie wiem czy zostanie. Nie jestem jakoś przekonana do używania tego typów produktów, więc jeśli ktoś z Was używał tej wody lub podobnych produktów, to napiszcie w komentarzu swoją opinię.

Woda Redox ma właściwości, które mają wspomagać niwelowanie kwasowości i redukować wolne rodniki.

7. Powrót do natury - mydełka, 22,00 zł/3x100 g

Naturalne mydła, które są zapakowane w bardzo fajny sposób. W tekturowej tacce znajdują się trzy różne mydła - hipoalergiczne dla całej rodziny, hipoalergiczne dla niemowląt i dzieci oraz mydło z bursztynem. Ze względu na to, że są tak zapakowane myślę, że raczej ich nie użyję, a komuś podaruję i mam już nawet pomysł na to komu...

8. Feliks - batonik biała morwa, ok.2,00 zł/20 g

Kolejny produkt z pudełka, który trafił w ręce mojego narzeczonego. Batonik pachnie i smakuje jak rodzynki, jest bardzo suchy i  bardzo słodki. Z tego też powodu nie da się go zjeść za jednym razem, dlatego trzeba go jeść w sporych odstępach czasu.

POST NIE JEST SPONSOROWANY.