Jakiś czas temu pisałam o plastrach na nos, które mnie zawiodły. Jednak po tym niemiłym doświadczeniu nie poddałam się i kupiłam plastry zupełnie innej firmy. Na ten produkt natrafiłam w Biedronce i szczerze mówiąc kupiłam go z ciekawości. Chciałam się przekonać czy plastry okażą się lepsze od poprzednich, które miałam. Jeśli jesteście ciekawe czy się sprawdziły, to zapraszam do dalszego czytania.
Moją wskazówką dla Was jest to, że przed przyklejeniem takiego plastra na nos, dobrze jest zwilżyć nos, ale koniecznie ręcznikiem, który zmoczycie w ciepłej wodzie. Ciepła woda pomoże bardziej otworzyć pory na nosie a dzięki temu plaster lepiej będzie wyciągał wszelkie zaskórniki ze skóry na nosie. Oczywiście możecie przed zwilżeniem skóry nosa, zastosować "parówkę", czyli pochylić głowę nad gorącą wodą i pozwolić parze wodnej otworzyć pory na skórze. Dopiero potem możecie zwilżyć skórę nosa, aby plaster lepiej do niej przylegał. Zarówno jeden jak i drugi sposób jest skuteczny.
Z tyłu opakowania znajdują się następujące informacje: jak nakładać plastry, przez jaki czas należy je trzymać na skórze nosa a także kiedy ich nie stosować.
W opakowaniu znajduje się sześć plastrów na nos, za taką ilość (w Biedronce) zapłaciłam 6,99 zł.
Każdy z plastrów jest zapakowany w saszetkę, aby zabezpieczyć je przed wyschnięciem.
Plastry nie mają żadnego zapachu, więc osoby, które są szczególnie wyczulone na zapachy produktów do twarzy powinny je polubić. Ich kolejnym plusem jest to, że dobrze przylegają do skóry nosa i przede wszystkim ją oczyszczają. Ważne jest również to, że po ściągnięciu plastra z nosa, na skórze nie pozostają resztki kleju, którym jest pokryta wewnętrzna strona plastra.
Dla mnie zaskoczeniem było to, że plastry zostały wyprodukowane w Korei. Już przez jakiś czas kosmetyki produkowane właśnie w Korei cieszą się na youtubie i blogach dużym zainteresowaniem. Dlatego osobom, które poszukują kolejnego koreańskiego kosmetyku, polecam zakupić te plastry. U mnie okazały się skutecznym produktem., który kupię kolejny raz.
Moją wskazówką dla Was jest to, że przed przyklejeniem takiego plastra na nos, dobrze jest zwilżyć nos, ale koniecznie ręcznikiem, który zmoczycie w ciepłej wodzie. Ciepła woda pomoże bardziej otworzyć pory na nosie a dzięki temu plaster lepiej będzie wyciągał wszelkie zaskórniki ze skóry na nosie. Oczywiście możecie przed zwilżeniem skóry nosa, zastosować "parówkę", czyli pochylić głowę nad gorącą wodą i pozwolić parze wodnej otworzyć pory na skórze. Dopiero potem możecie zwilżyć skórę nosa, aby plaster lepiej do niej przylegał. Zarówno jeden jak i drugi sposób jest skuteczny.
Z tyłu opakowania znajdują się następujące informacje: jak nakładać plastry, przez jaki czas należy je trzymać na skórze nosa a także kiedy ich nie stosować.
W opakowaniu znajduje się sześć plastrów na nos, za taką ilość (w Biedronce) zapłaciłam 6,99 zł.
Każdy z plastrów jest zapakowany w saszetkę, aby zabezpieczyć je przed wyschnięciem.
Plastry nie mają żadnego zapachu, więc osoby, które są szczególnie wyczulone na zapachy produktów do twarzy powinny je polubić. Ich kolejnym plusem jest to, że dobrze przylegają do skóry nosa i przede wszystkim ją oczyszczają. Ważne jest również to, że po ściągnięciu plastra z nosa, na skórze nie pozostają resztki kleju, którym jest pokryta wewnętrzna strona plastra.
Dla mnie zaskoczeniem było to, że plastry zostały wyprodukowane w Korei. Już przez jakiś czas kosmetyki produkowane właśnie w Korei cieszą się na youtubie i blogach dużym zainteresowaniem. Dlatego osobom, które poszukują kolejnego koreańskiego kosmetyku, polecam zakupić te plastry. U mnie okazały się skutecznym produktem., który kupię kolejny raz.
POST NIE JEST SPONSOROWANY.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz