Pamiętacie o nawilżaniu skóry swojego ciała? Regularnie ją nawilżacie, czy może zapominacie o używaniu balsamów/olejków/maseł do ciała?
Przyznam się Wam, że ja jeszcze kilka lat temu byłam niekonsekwentna w używaniu tego typu kosmetyków. A moja skóra szybko mi za to "podziękowała". Zaczęły się przesuszenia i podrażnienia. Od dwóch lat przykładnie co drugi dzień używam produktów nawilżających do ciała. I w końcu mogę powiedzieć, że dogaduje się ze swoją skórą. Lubię zmieniać kosmetyki, ale lubię mieć też takie, do których wiem, że zawsze mogę wrócić.
Dziś opowiem Wam o balsamie do ciała od EVELINE. Poznacie moje spostrzeżenia na temat tego produktu i odpowiedź na pytanie, czy moim zdaniem warto zainteresować się tym produktem.