Przedwczoraj dotarło do mnie najnowsze pudełko z zestawem U.R.O.K. Już na wstępie muszę przyznać, że jego zawartość bardzo mi się spodobała, a to dlatego, że w boxie z XI edycji znalazły się same produkty do pielęgnacji. Jak wiecie od pewnego czasu bardzo przykładam się do pielęgnacji twarzy, włosów a także ciała, więc produktów pielęgnacyjnych u mnie nigdy dość. Dodatkowo jestem pozytywnie zaskoczona tym, że wartość produktów (wszystkie pełnowymiarowe), które znalazły się w moim boxie sięga prawie 150,00 zł. Bardzo miłe zakończenie marca. 😉
1. Termissa - żel do ciała, 26,65 zł/250 ml
Żeli do mycia ciała posiadam dość sporo, ale nigdy nie miałam takiego żelu. Co więcej, nigdy nawet nie słyszałam o tej marce. Od jakiegoś czasu mam ochotę wyjechać w góry, a najchętniej do Zakopanego, ale niestety ostatnio cierpię na brak czasu. Skoro nie mogę wyjechać w tamte strony, to przynajmniej poużywam kosmetyku z tamtego regionu. Szczerze mówiąc, jestem bardzo ciekawa tego żelu, a dokładnie jego działania. Na razie mogę Wam jedynie powiedzieć, że ma bardzo delikatny zapach.
W kwietniu pojawi się post, gdzie opiszę Wam dokładnie ten żel.
2. Être Belle Hyaluronic Hydra Power - gotowy zabieg nawilżający w 3 krokach, 29,90 zł/szt.
Kolejna firma, która jest dla mnie kompletną nowością.
Gotowy zabieg w trzech krokach, czyli maska w płachcie, serum i krem.
Po przeczytaniu książki Cho Charlotte "Sekrety urody Koreanek. Elementarz pielęgnacji" bardzo polubiłam używanie masek w płachcie, dlatego cieszy mnie obecność takiego produktu w pudełku. Pewnie wykorzystam go w najbliższy weekend.
Być może, że również o tym produkcie zrobię osobny post, ponieważ producent opisuje go, jako innowacyjny produkt, dający efekt nawilżonej, rozświetlonej i ujędrnionej skóry. Sugerowana cena tego produktu nie jest mała, więc jestem ciekawa czy faktycznie daje on takie efekty, o jakich można przeczytać na odwrocie opakowania.
3. Diadermine - kapsułki do twarzy z kolagenem Lift+ Ultra Ujędrnianie, 19,90 zł/op.
Od jakiegoś czasu zastanawiałam się nad kupnem kapsułek do twarzy i jak dotąd nie zdecydowałam się na ich zakup. Teraz będe miała okazje je wypróbować. Jak widzicie na zdjęciu, w opakowaniu znajduje się siedem kapsułek, więc myślę, że zrobię sobie taką siedmiodniową "kuracje".
Ciekawą dla mnie informację znalazłam na odwrocie opakowania, otóż ich producentem jest Schwarzkop&Henkel.
4. Biofficina Toscania - peeling do ust, 33,90 zł/15 ml
Miałam zamiar kupić peeling do ust, ale już nie muszę.
Wypróbowałam peeling wczoraj rano przed nałożeniem szminki i bardzo dobrze poradził sobie z usunięciem suchych skórek z moich ust.
W moim pudełku znalazł się cytrusowy peeling, ale moim zdaniem z cytrusami to on nie ma nic wspólnego. Po pierwsze w swoim składzie nie ma żadnego olejku cytrusowego, a i zapachem też nie przypomina żadnego cytrusa. W skład tego peelingu wchodzą: nierafinowany cukier, miód, oliwa z oliwek, olej słonecznikowy, masło shea, masło kakaowe, wosk pszczeli i witamina E. Co do zapachu peelingu, to przede wszystkim wyczuwam w nim olej słonecznikowy.
Plusem jest to, że produkt nie był testowany na zwierzętach.
Inne subskrybentki tego zestawu w swoich pudełkach, zamiast peelingu mogły znaleźć krem naprawczy do ust tej samej marki lub szminkę do ust firmy Benecos/Avril.
5. AVA Laboratorium - maseczka do twarzy z linii Beauty Express Mask, 3,69 zł/szt.
Miałam już jakiś czas temu tą maseczkę i w miarę dobrze nawilżyła skóre mojej twarzy, lecz bez efektu wow. Pamiętam też, że nie podrażniła mojej cery w żaden sposób, ale niestety czułam lekkie szczypanie, kiedy miałam ją na twarzy. Także jej zapach, który jest bardzo intensywny drażnił mnie, więc nie użyłam jej kolejny raz.
Może użyje jej za jakiś czas, zobaczymy.
6. Armed - naturalny, dwufazowy olejek do twarzy, ciała i włosów, 35,00 zł/90 ml
Uniwersalny produkt, a takie lubię najbardziej.
Użyłam go tylko raz na swoje włosy po umyciu, ale już go lubię. Oprócz pięknego mleczno-miodowego zapachu, który utrzymuje się na włosach, olejek bardzo dobrze nawilżył końce moich włosów.
Nigdy nie używałam pielęgnacyjnego produktu, który w swoim składzie miałby solankę. Jeśli jesteśmy przy temacie składu tego olejku, to muszę wspomnieć o kolejnej jego zalecie, jaką jest to, że w olejku zawarte jest 99,6% naturalnych składników.
Produkt ten podobnie jak peeling do ust jest produktem wymiennym. Inne posiadaczki tego pudełka zamiast olejku mogły znaleźć Lekos Szampon Bio lub Lekos Serum - lotion marki Armed.
I to już wszystkie produkty, które znalazły się w pudełku U.R.O.K z edycji XI. Mam nadzieję, że będe zadowolona z ich używania.
1. Termissa - żel do ciała, 26,65 zł/250 ml
Żeli do mycia ciała posiadam dość sporo, ale nigdy nie miałam takiego żelu. Co więcej, nigdy nawet nie słyszałam o tej marce. Od jakiegoś czasu mam ochotę wyjechać w góry, a najchętniej do Zakopanego, ale niestety ostatnio cierpię na brak czasu. Skoro nie mogę wyjechać w tamte strony, to przynajmniej poużywam kosmetyku z tamtego regionu. Szczerze mówiąc, jestem bardzo ciekawa tego żelu, a dokładnie jego działania. Na razie mogę Wam jedynie powiedzieć, że ma bardzo delikatny zapach.
W kwietniu pojawi się post, gdzie opiszę Wam dokładnie ten żel.
2. Être Belle Hyaluronic Hydra Power - gotowy zabieg nawilżający w 3 krokach, 29,90 zł/szt.
Kolejna firma, która jest dla mnie kompletną nowością.
Gotowy zabieg w trzech krokach, czyli maska w płachcie, serum i krem.
Po przeczytaniu książki Cho Charlotte "Sekrety urody Koreanek. Elementarz pielęgnacji" bardzo polubiłam używanie masek w płachcie, dlatego cieszy mnie obecność takiego produktu w pudełku. Pewnie wykorzystam go w najbliższy weekend.
Być może, że również o tym produkcie zrobię osobny post, ponieważ producent opisuje go, jako innowacyjny produkt, dający efekt nawilżonej, rozświetlonej i ujędrnionej skóry. Sugerowana cena tego produktu nie jest mała, więc jestem ciekawa czy faktycznie daje on takie efekty, o jakich można przeczytać na odwrocie opakowania.
3. Diadermine - kapsułki do twarzy z kolagenem Lift+ Ultra Ujędrnianie, 19,90 zł/op.
Od jakiegoś czasu zastanawiałam się nad kupnem kapsułek do twarzy i jak dotąd nie zdecydowałam się na ich zakup. Teraz będe miała okazje je wypróbować. Jak widzicie na zdjęciu, w opakowaniu znajduje się siedem kapsułek, więc myślę, że zrobię sobie taką siedmiodniową "kuracje".
Ciekawą dla mnie informację znalazłam na odwrocie opakowania, otóż ich producentem jest Schwarzkop&Henkel.
4. Biofficina Toscania - peeling do ust, 33,90 zł/15 ml
Miałam zamiar kupić peeling do ust, ale już nie muszę.
Wypróbowałam peeling wczoraj rano przed nałożeniem szminki i bardzo dobrze poradził sobie z usunięciem suchych skórek z moich ust.
W moim pudełku znalazł się cytrusowy peeling, ale moim zdaniem z cytrusami to on nie ma nic wspólnego. Po pierwsze w swoim składzie nie ma żadnego olejku cytrusowego, a i zapachem też nie przypomina żadnego cytrusa. W skład tego peelingu wchodzą: nierafinowany cukier, miód, oliwa z oliwek, olej słonecznikowy, masło shea, masło kakaowe, wosk pszczeli i witamina E. Co do zapachu peelingu, to przede wszystkim wyczuwam w nim olej słonecznikowy.
Plusem jest to, że produkt nie był testowany na zwierzętach.
Inne subskrybentki tego zestawu w swoich pudełkach, zamiast peelingu mogły znaleźć krem naprawczy do ust tej samej marki lub szminkę do ust firmy Benecos/Avril.
5. AVA Laboratorium - maseczka do twarzy z linii Beauty Express Mask, 3,69 zł/szt.
Może użyje jej za jakiś czas, zobaczymy.
6. Armed - naturalny, dwufazowy olejek do twarzy, ciała i włosów, 35,00 zł/90 ml
Uniwersalny produkt, a takie lubię najbardziej.
Użyłam go tylko raz na swoje włosy po umyciu, ale już go lubię. Oprócz pięknego mleczno-miodowego zapachu, który utrzymuje się na włosach, olejek bardzo dobrze nawilżył końce moich włosów.
Nigdy nie używałam pielęgnacyjnego produktu, który w swoim składzie miałby solankę. Jeśli jesteśmy przy temacie składu tego olejku, to muszę wspomnieć o kolejnej jego zalecie, jaką jest to, że w olejku zawarte jest 99,6% naturalnych składników.
Produkt ten podobnie jak peeling do ust jest produktem wymiennym. Inne posiadaczki tego pudełka zamiast olejku mogły znaleźć Lekos Szampon Bio lub Lekos Serum - lotion marki Armed.
I to już wszystkie produkty, które znalazły się w pudełku U.R.O.K z edycji XI. Mam nadzieję, że będe zadowolona z ich używania.
POST NIE JEST SPONSOROWANY.
bardzo fajna zawartosc !
OdpowiedzUsuńTeż mi się bardzo podoba ;)
UsuńŚwietna zawartość, bardzo spodobał mi się peeling do ust:)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze peelinguje usta :)
UsuńPeeling do ust i olejek może być strzałem w 10 ☺
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam :)
UsuńTen peeling do ust wpadł mi w oko :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny produkt :)
Usuńpeeling do ust fajny, dzisiaj po raz pierwszy użyłam żelu do mycia ciała, jest na prawdę fajny i bardzo delikatny :)
OdpowiedzUsuńNo, to bardzo się cieszę, czyli kolejny świetny kosmetyk z tego pudełka :)
UsuńSuper interesting post my dear :D I'm super curious to try this hyaluronic masks :D
OdpowiedzUsuńNice blog :D I'm new follower :D Hope you can follow me back <3
NEW OUTFIT POST | Hello Dear Friend, I Hope You’re Well.
Instagram ∫ Facebook Oficial Page ∫ Miguel Gouveia / Blog Pieces Of Me :D
I'm very pleased :)
UsuńNie znam żadnego produktu z boxa więc jestem ciekawa jak się spiszą ;)
OdpowiedzUsuńJa także jestem bardzo ciekawa tych produktów :)
UsuńPrzyznam, że troszkę mnie ten box zawiódł, ale jak wiadomo - każdy ma inny gust :)
OdpowiedzUsuńOczywiście, że każdy ma iny gust :)
UsuńJa akurat jestem bardzo zadowolona z zawartości tego boxa :)
Nie znam tych kosmetyków, ale olejek do twarzy mnie zaciekawił. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i obserwuję. ;)
Mój blog - klik!
Olejek jest nie tylko do twarzy, bo można go używać także do ciała i włosów. Świetnie nawilża i ślicznie pachnie :)
UsuńOd dawna nie zamawiam tego typu pudełek. Tutaj najbardziej zaciekawił mnie zabieg od Etre Belle ;-)
OdpowiedzUsuńJa od niedawna zamawiam pudełko U.R.O.K. Będe go dziś testować, wkrótce pojawi się post o nim :)
UsuńPudełko bardzo udane, ciekawa jestem tego peelingu do ust :)
OdpowiedzUsuńBardzo udane, peeling sprawdza się świetnie, za jakiś czas zrobię o nim post :)
Usuńciekawe produkty:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe, już teraz mogę powiedzieć, że bardzo jestem zadowolona z olejku do twarzy, włosów i ciała i z peelingu do ust :)
UsuńCiekawe pudełeczko, ciekawią mnie te kapsułki..
OdpowiedzUsuńBęde je testować na dniach, a potem zrobie o nich post :)
UsuńTego pudełka jeszcze nie zamawiałam, a zawartość dość sensowna i ciekawa :)
OdpowiedzUsuńW tym miesiącu zwartość jest naprawdę świetna :)
UsuńZaciekawił mnie ten olejek dwufazowy ;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie nawilża skórę ciała i końcówki włosów :)
UsuńBardzo porządne pudełeczko . Jestem ciekawa paru produktów więc czekam na recenzję ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie zapraszam Cię do zaglądania tu częściej ;)
UsuńFajna zawartość, podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńMnie również :)
UsuńBardzo podoba mi się zawartość, bo kosmetyki są nietypowe! Najbardziej ciekawi mnie Être Belle Hyaluronic Hydra Power :)
OdpowiedzUsuńJutro pojawi się post o tym produkcie :)
Usuńpierwsza maseczka "rzuciła" mi się w oko i peeling ;)
OdpowiedzUsuńPeeling jest świetny :)
UsuńZaciekawił mnie peeling do ust z uwagi na świetny skład. Ciekawie też wygląda żel pod prysznic. Reszta bez rewelacji.
OdpowiedzUsuńOba produkty są bardzo dobre :)
UsuńPeeling do ust mnie zaintrygował, chociaż cena już mniej :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Juliet Monroe :)
Peeling jest świetny :)
UsuńZgodze się z Tobą, cena nie jest mała :)
Pozdrawiam, Mecosmetics ;)