Make-up no make-up,
to sformułowanie możemy usłyszeć/przeczytać bardzo często. Lekki i niewidoczny makijaż
jest szczególnie popularny w czasie miesięcy letnich. Przyznaję, że sama kiedyś
szukałam produktu, który pomógłby mi w uzyskaniu takiego efektu. Próbowałam
kremu BB z firmy Garnier, ale na mojej skórze niestety nie dawał nawet
efektu równego kolorytu. Skóra mojej twarzy po prostu się świeciła i to był
cały „efekt” jaki dawał na mojej skórze ten produkt. Potem próbowałam kremu BB
z Biedronki, ale też nie powalił mnie na kolana. Mimo najjaśniejszego odcienia
okropnie oksydował na mojej twarzy. Nie takiego efektu chciałam. Szukałam
produktu, który wyrówna koloryt mojej skóry na twarzy i zakryje niewielkie
doskonałości. Poddałam się w poszukiwaniach idealnego kremu BB na lato i
poprzestałam na używaniu zwykłych podkładów. Jednak ostatnio w blogosferze
znalazłam post o nowości, jaką ma w swojej ofercie firma selfie project.
Skuszona dość pozytywną opinią na jego temat, sama postanowiłam go sprawdzić na
swojej twarzy.
Zacznę od tego, że krem CC znajduje się w tubce o pojemności 30 g. Za taką tubkę w regularnej cenie, w Rossmannie zapłacimy 16,99 zł. Ja kupiłam go kilka złotych taniej, na promocji w Rossmannie.
Aktualnie używam go jako bazę pod mój codzienny makijaż. Choć muszę przyznać, że jako samodzielny kosmetyk kryje, choć bardzo delikatnie. Jednak jeśli chcecie osiągnąć efekt "make-up no make-up", to moim zdaniem jest to produkt idealny do właśnie takiego efektu. Krem CC marki selfie project, oprócz tego, że daje delikatne krycie, to bardzo dobrze nawilża skórę oraz ma piękny, delikatny zapach. Mnie osobiście zapach tego kosmetyku kojarzy się z letnią aurą. Dodatkowo produkt ten delikatnie rozjaśnia skórę, co dodaje efektu świeżej, wypoczętej skóry.
Jak wiecie, moja skóra twarzy jest bardzo wybredna co do kosmetyków, więc osoby z wrażliwą cerą, zapewniam, że kosmetyk ten w żaden sposób nie podrażnia cery. Mam wręcz wrażenie, że nawet delikatnie ją pielęgnuje, co daje właśnie efekt idealnego nawilżenia.
Jestem osobą, u której pojedyncze wypryski pojawiają się tylko raz na jakiś czas. Krem CC ich nie zakrywa, ale za to zakrywa u mnie niewielkie zaczerwienienia, czym bardzo pozytywnie mnie zaskoczył.
Dodatkowym jego plusem jest to, że jest to produkt bardzo wydajny. U mnie jedno wyciśnięcie z tubki tego produktu w zupełności wystarcza na pokrycie nim całej twarzy.
Warto pamiętać, że jest to tylko krem CC, więc nie możemy wymagać od tego produktu, aby dawał nam pełne krycie.
Poniżej na zdjęciu możecie zobaczyć/ przeczytać, to co pisze o tym produkcie sam producent.
Poniżej na zdjęciu możecie zobaczyć/ przeczytać, to co pisze o tym produkcie sam producent.
U mnie na skórze daje dokładnie te efekty, które gwarantuje i opisuje producent tego produktu.
Tak krem CC tej marki wygląda na skórze. Jego kolor jest bardzo jasny, ale zarazem idealnie dopasowuję się do kolorytu naszej skóry.
Produkt ten przede wszystkim sprawdzi się u osób, które nie mają problemów z trądzikiem i które szukają bardzo delikatnego krycia. Polecam go także dziewczynom, które dopiero zaczynają swoją przygodę z makijażem i nie chcą zaczynać od ciężkich, mocno kryjących podkładów. Krem CC marki selfie project jest idealny na wiosnę, no i przede wszystkim na lato, kiedy chcemy tylko wyrównać koloryt swojej cery.
Tak jak wspomniałam powyżej, na razie stosuję go głównie pod makijaż, jako bazę, ale latem w makijażu będzie u mnie na pewno służył jako samodzielny kosmetyk. 😊
POST NIE JEST SPONSOROWANY.
Ciekawa jestem jak sprawdziłby się u mnie, jeszcze nie słyszałam o tej marce :)
OdpowiedzUsuńMogłabyś kliknąć w linki w poście TU ? Dzięki! :*
W takim razie musisz koniecznie go wypróbować :)
UsuńChętnie bym go przetestowała sama, mignął mi gdzieś właśnie na Instagramie i zapadł w pamięci :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Juliet Monroe :)
Warto go mieć w swojej kosmetyczce :)
UsuńPozdrawiam :)
Słyszałam sporo o tej firmie ale nie miałam okazji jeszcze sprawdzic na sobie.;)
OdpowiedzUsuńWobec tego wypróbuj krem CC, to naprawdę bardzo dobry kosmetyk ;)
UsuńNiestety nie dla mnie :(
OdpowiedzUsuńwww.wkrotkichzdaniach.pl - nowy wpis :)
Szkoda :(
UsuńSiostra testowała trzy kosmetyki Selfie Projekt, jutro zda mi relacje, więc recenzja również pojawi się u mnie na blogu :)
OdpowiedzUsuńNo proszę :)
UsuńBardzo lubię taki efekt Make-up no make-up na buzi. Jak do tej pory żaden krem BB nie dawał mi takiego efektu. Więc mieszam bazę rozświetlającą z jakimś lekkim podkładem i wtedy cera wygląda zdrowo :)
OdpowiedzUsuńO proszę, jakie ciekawe połączenie produktów :)
UsuńRozejrzę się za nim w moim rossmanie :)
OdpowiedzUsuńWypróbuj go u siebie ;)
Usuńnie wiem czym to jest spowodowane, ale jeszcze nigdy nie używałam kremu CC, muszę się skusić ;)
OdpowiedzUsuńMusisz to nadrobić ;)
UsuńTeż jeszcze nigdy nie stosowałam kremu CC, jeszcze wszystko przede mną :D
OdpowiedzUsuńW takim razie zachęcam Cię do wypróbowania tego kremu CC ;)
Usuńslyszalam juz o tym produkcie ale jakos nie trafilam na niego w rossmanie musze go lepiej poszukac
OdpowiedzUsuńJest na regale z produktami do pielęgnacji :)
UsuńA właśnie od jakiegoś czasu poluję na coś lżejszego, co sprawdzi się w cieplejsze wiosenno-letnie dni. Z chęcią go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie, myśle, że będziesz z niego zadowolona :)
UsuńLubię tego typu produkty w letnich miesiącach, zwłaszcza gdy jadę na wakacje. Choć w upalne dni najlepiej sprawdza się krem BB ze Skin79, bo nie spływa mi ze skóry wraz z potem. Swego czasu (kilka tygodni temu) marka ta była wyjątkowo popularna na blogach.
OdpowiedzUsuńNie miałam tego kremu BB ze Skin79, może skusze się na niego latem :)
UsuńZ Selfie mam krem matujący i produkt 3w1 peeling maseczka i żel -> całkiem niezłe produkty :)
OdpowiedzUsuńKrem matujący nie nada się do mojej cery, ale produkt 3 w 1 z chęcią przetestuje :)
UsuńA dzisiaj się zastanawiałam czy go kupić :D z tego co piszesz - idealny na lato ;)
OdpowiedzUsuńMiałam go w miniony weekend jako samodzielny kosmetyk i naprawdę jeśli nie ma się większych niedoskonałości, to świetnie wyrównuje koloryt twarzy i zakrywa małe zaczerwienia :)
UsuńPolecam Ci wypróbować go na sobie ;)