28.4.17

MOJA NOWOŚĆ KOSMETYCZNA, CZYLI UNDRESS ME TOO EYESHADOW PALETTE


Wielkanocny zajączek podarował mi paletkę cieni z MUA, czyli Makeup Academy. Dał mi też możliwość, abym przed zakupem wybrała, którą z paletek tej firmy chcę. Wybrałam paletę, gdzie znajdują się neutralne kolory, a jej nazwa to Undress Me Too.   W paletce znajduje się dwanaście cieni, a każdy z nich ma własną nazwę. Więcej informacji na jej temat, a także moją opinię przeczytacie w dalszej części tego postu. 😊
Na wstępie wspomniałam, że każdy z cieni ma własną nazwę, a więc od góry, od lewej strony mamy następujące odcienie: Naked, Devotion, Shy, Fiery, Lavish, Dreamy. Natomiast na dole znajdują się cienie, których nazwy to: Tranquil, Exposed, Reveal, Wink, Obsessed, Corrupt. Cała paletka składa się z cieni, których kolory mogłabym określić jako bezpieczne. 
Cienie idealnie nadają się do dziennych makijaży, a niektóre z nich nawet sprawdzą się podczas wykonywania makijażu oczu, który będzie, prawie, że niewidoczny. 
Muszę przyznać, że na początku używania cieni z tej palety byłam zawiedziona nimi, ale za cenę 20 zł nie można wiele wymagać. 
Choć moje zdanie co do tej paletki nieco się zmieniło. 
Ze względu na to, że cienie są bardzo suche, ciężko się je nakłada pędzlem na powiekę. Niestety część nabranego cienia zostaje na pędzlu i nie chce się od niego "odkleić". Ich konsystencja powoduje też to, że cienie się bardzo osypują. Jednak ja znalazłam sposób na zaradzenie ich nadmiernemu osypywaniu się, a także na skuteczną aplikację cieni. 


Po pierwsze, aby cienie nie osypywały się, nakładam je palcami, bądź pacynką, która jest dołączona do paletki. Pierwszy raz uważam, że pacynka jest przydatna do aplikacji cieni. Po drugie cienie nakładam przed nałożeniem korektora pod oczy, ponieważ ciemniejsze kolory z tej paletki osypują się nawet podczas nakładania ich pacynką. Jeśli chodzi o kwestię blendowania cieni, to bardzo dobrze się rozcierają. 
Przy pierwszej aplikacji cieni z tej paletki, a właściwie po aplikacji cieni napotkałam się także na kolejny problem. Kiedy już udało mi się je, choć trochę nałożyć pędzlem na powiekę, to po kilku godzinach zniknęły. Byłam zawiedziona tą paletką, ale stwierdziłam, że dam jej jeszcze szansę. Zawsze jako bazy pod cienie używałam korektora, dlatego uznałam, że cienie i korektor być może nie dogadały się ze sobą. Kupiłam, więc bazę pod cienie i na nią nałożyłam cienie. Wtedy też polubiłam tę paletkę. 
To teraz zobaczcie, jak cienie wyglądają nałożone na bazę. Na pierwszym zdjęciu brakuje dwóch najjaśniejszych cieni: Naked i Shy, ponieważ nałożone na baze są niewidoczne, widać tylko delikatny połysk. Te dwa cienie zobaczycie na kolejnym zdjęciu, ale nałożone na ręke bez żadnej bazy.


Przy nakładaniu cieni z paletki Undress Me Too używam bazy pod cienie All Day Ideal Stay 24h 8w1z Eveline. Jest ona beżowa, choć lekko wpada w różowe tony. Baza po wyschnięciu pozostaje lekko lepka. Ma ona lekki zapach, choć nie jest on jakiś bardzo przyjemny dla nozdrzy. 
Tak wyglądają najjaśniejsze cienie po nałożeniu ich na skórę. Od góry: Naked, Shy. Oba cienie sprawdzą się podczas wykonywania makeup no makeup, ponieważ na powiece pozostawiają tylko delikatny połysk. 


Paletkę Undress Me Too z firmy Makeup Academy polecam przede wszystkim osobom, które szukają paletki na co dzień. Osoby, które zaczynają swoją makijażową przygodę, mogą się zniechęcić trochę, bo ich osypywanie się jest bardzo duże. No, ale trzeba pamiętać, że jest to paletka, gdzie za cenę 20,99 zł, dostajemy aż 12 cieni o dość dobrej pigmentacji. Jeśli do nakładania cieni będziecie używać palców i pacynki, która jest dołączona do paletki, to myślę, że będziecie zadowolone z używania tych cieni. Ja na pewno tej paletki nie schowam na dno do szuflady i będę jej używać do wykonywania makijaży dziennych. 

Oczywiście z chęcią przeczytam o tym, czy miałyście, którąś z paletek marki MUA i jak sprawdzały się one na Waszych powiekach. A jeśli nie miałyście, to czy macie zamiar, którąś z paletek tej firmy kupić.



POST NIE JEST SPONSOROWANY.

PIERRE RENE 6TH SENSE NO. 05 VIVID CLOUDS

Dziś pokażę Wam z bliska mini paletę cieni 6th Sense no. 05 Vivid Clouds od Pierre   Rene . Pochodzi ona z najnowszej kolekcji 6th Se...