28.9.21

PUDER POD OCZY PIERRE RENE - CZY ŻÓŁTY PUDER SPRAWDZI SIĘ POD OCZAMI?


Na rynku kosmetycznym jest bardzo duży wybór pudrów pod oczy i wiele z nich jest opisywanych na blogach lub pokazywanych na YouTube. Nie znalazłam jednak żadnej recenzji pudru pod oczy marki Pierre Rene, między innymi to skłoniło mnie do jego zakupu. Zapewnienia producenta także przyczyniły się do tego, że ten produkt znalazł się w moim koszyku. Wszystko dokładnie przybliżę wam w dzisiejszym wpisie.
Na opakowaniu pudru możemy przeczytać, że jest to puder rozświetlająco - wygładzający. Ma mieć lekką wegańską formułę. Producent deklaruje, że puder:
  • jest drobno zmielony z rozświetlającymi mikro-drobinkami,
  • posiada właściwości wygładzające, rozświetlające i optycznie redukuje cienie pod oczami,
  • jest bogaty w substancje pielęgnacyjne i przeciwzmarszczkowe.
Gramatura pudru jest dosyć duża jak na puder pod oczy, bo wynosi 4g. Nie raz można kupić puder do twarzy, który ma 6g. Jego data przydatności wynosi 12 miesięcy, więc mamy sporo czasu na jego zużycie. Na duży plus zasługuje fakt, że ten produkt nie był testowany na zwierzętach oraz jest produktem wegańskim.
 


Puder w opakowaniu wygląda na dosyć żółty. Widać także złote drobinki, które mają dawać efekt rozświetlenia na skórze. Można także od razu zobaczyć, że jest on drobno zmielony, co pokrywa się z kilkoma obietnicami producenta.

W kwestii samego opakowania pudru, jest ono plastikowe. Sitko jest dosyć duże, a właściwie jego otwory przez co spora ilość pudru wydostaje się na zewnątrz opakowania. Jest to taka ilość, której nie zużyjemy na jednorazowe przypudrowanie okolic oczu.


Na skórze także widać żółtą barwę pudru. Dodatkowo pod palcami można wyczuć, to że puder jest suchy. W trakcie rozcierania staje się bardziej aksamitny, a jego suchość zaczyna się zmniejszać. Wraz z rozcieraniem go zaczynają się także uwidaczniać drobinki, które mają odpowiadać za jego rozświetlające właściwości.

Jak puder wygląda na skórze pod oczami?
A no tak. Wszystko pokazuje wam na poniższych zdjęciach z daleka oraz z bliska.






I jak wasze wrażenia?

Moje są następujące. Przede wszystkim puder nałożony na korektor nie jest w stanie zredukować cieni pod oczami, bo za to odpowiada korektor. Nałożony w dużej ilości pod oczami jest wyczuwalny na skórze, a także jego suchość, która po ok.1,5h mija. Widoczna jest jego żółta barwa, a także złote drobinki, co daje efekt jak gdyby pod oczami był nałożony delikatny rozświetlacz. I to jest dosyć dziwne zjawisko, bo z jednej strony czuć jego suchość, a z drugiej strony widać drobinki.
Najlepiej jest nałożyć go w małej ilości pod oczy lub omieść nim skórę pod oczami, czyli nałożyć go w minimalnej ilości. Czasami lubię użyć pudru pod łuk brwiowy (najczęściej sięgam jednak po beżowy cień), ale tego pudru nie radzę używać wam na tę okolicę. Zażółcicie ją i zepsujecie sobie makijaż oczu.

Jak używać tego pudru, jeśli już używać?

Moim zdaniem najlepiej delikatnie omieść nim okolice pod oczami. Bardzo fajnie sprawdzi się do tego puchaty pędzel, którego zwykle używamy do rozcierania cieni w załamaniu powieki. Dobrym sposobem na użycie go będzie wymieszanie go  z innym pudrem najlepiej białym. W ten sposób ten z Pierre Rene nie będzie zażółcał wam okolic oczu, a biały nie będzie robił efektu ducha pod oczami. Zrobicie sobie idealną mieszankę dla siebie. Ja właśnie w taki sposób zamierzam go zużyć.



POST NIE JEST SPONSOROWANY.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

PIERRE RENE 6TH SENSE NO. 05 VIVID CLOUDS

Dziś pokażę Wam z bliska mini paletę cieni 6th Sense no. 05 Vivid Clouds od Pierre   Rene . Pochodzi ona z najnowszej kolekcji 6th Se...