15.2.20

UZDROVISCO - WIECZORNY KREM PRZECIWZMARSZCZKOWY

W listopadzie ubiegłego roku miałam przyjemność uczestniczyć w konferencji BEAUTY FAIR INFLUENCERS, która odbywała się podczas Targów kosmetycznych Beauty Fair w Katowicach. Tam właśnie pierwszy raz zetknęłam się z marką UZDROVISCO. W dzisiejszych czasach coraz bardziej doceniamy naturalne kosmetyki i chętnie wspieramy polskie marki w ich rozwoju, takie jak wspomniane wyżej UZDROVISCO. Ja również staram się sięgać po naturalne kosmetyki pielęgnacyjne, dlatego z ogromną ochotą przystąpiłam do testów wieczornego kremu przeciwzmarszczkowego od naszej rodzimej marki. Tego pielęgnacyjnego produktu używam od prawie trzech miesięcy i chętnie podzielę się z Wami moją opinią na jego temat.



Kremu używam zazwyczaj na noc tak, aby dać mu czas na wchłonięcie się i działanie na skórze twarzy i szyi. Parę razy z ciekawości użyłam go na dzień pod makijaż i w roli bazy sprawdził się całkiem dobrze. Na co dzień do makijażu twarzy używam kremu BB marki Skin79. Po użyciu produktu z marki UZDROVISCO krem BB dobrze rozkładał się na twarzy, w żaden sposób nie ważył, ani nie rolował się na niej oraz bardzo dobrze utrzymywał się na skórze twarzy.
Stosując krem na noc na twarz i szyję, moja skóra rano jest bardzo nawilżona, gładka i delikatna w dotyku. Czuć, że skóra została odżywiona. Natomiast po dłuższym stosowaniu widać, że skóra staje się napięta. Bardzo dobrze czuć działanie kremu, kiedy nakładam go po zrobieniu peelingu twarzy. Nakładam bardzo cienką warstwę kremu, która wchłania się w ok. 30 minut. Skóra staje się bardzo miękka i przyjemna w dotyku. Nie dokładam wtedy już kolejnej warstwy kremu, którą zwykle pozostawiam na noc, a mimo to rano skóra wciąż jest delikatna i miła. 


Konsystencja kremu jest gęsta, co sprawia, że krem staje się bardzo wydajnym produktem. Ja swój egzemplarz kremu używam od końcówki listopada ubiegłego roku i zużyłam nieco ponad połowę słoiczka. Możecie zobaczyć, że krem ze ścianek słoiczka nie zdążył ścieknąć podczas robienia tego zdjęcia, co trochę obrazuje, jak gęstym produktem jest ten krem. Mimo iż krem ma gęstą konsystencję, to na skórze jest bardzo delikatny  i lekki. 
Krem pochodzi z linii tulipan i trehaloza, więc jego zapach jest słodki, ale przy tym subtelny i przyjemny. Woń kremu dosyć długo utrzymuje się na skórze, co dla mnie jest zaletą tego produktu.
W składzie kremu oprócz wspomnianych już wyżej dwóch składników znajduje się także masło Shea, ekstrakt z lipy oraz dwa biocukry ujędrniająco-nawilżające. Tulipan znajdujący się w kremie ma za zadanie poprawić nawilżenie, przywrócić naskórkowi własności ochronne, stymulować i odnawiać struktury skórne oraz zwiększyć produkcję kwasu hialuronowego. Trehaloza z kolei ma utrzymywać prawidłowe nawilżenie skóry, chronić proteiny przed uszkodzeniami oraz hamować degradację lipidów.
Produkt znajduje się w słoiczku o pojemności 50 ml. Za taką pojemność kremu zapłacimy ok.59,00 zl. Marka jest dostępna stacjonarnie w drogeriach Natura, Kontigo oraz Super-Pharm. 


POST NIE JEST SPONSOROWANY.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

PIERRE RENE 6TH SENSE NO. 05 VIVID CLOUDS

Dziś pokażę Wam z bliska mini paletę cieni 6th Sense no. 05 Vivid Clouds od Pierre   Rene . Pochodzi ona z najnowszej kolekcji 6th Se...