20.3.20

NATURALNE MYDŁO DERMAGLIN. CZY WARTO GO KUPIĆ?

Kosmetyki naturalne już od dłuższego czasu cieszą się sporą popularnością. Coraz więcej firm produkuje kosmetyki tego typu. My też jako klienci wybieramy bardziej świadomie, chętniej sięgamy po naturalne produkty. Ja też w swojej pielęgnacji staram się stawiać na takie właśnie kosmetyki.
Dziś właśnie o takim kosmetyku będziecie mogli przeczytać, a dokładnie o naturalnym mydle dermatologicznym z serii węgiel aktywny&zielona glinka kambryjska marki dermaglin.

Na sam początek kilka informacji o produkcie. Czarne mydło z węglem aktywnym, zieloną glinką kambryjską i ekstraktem z lnu ma stanowić naturalny, dogłębny detoks dla skóry. Kosmetyk ma działać antybakteryjnie i złuszczająco. Powinien także usuwać wszelkie kremy i balsamy oraz pochłaniać przykre zapachy. Bardzo skutecznie ma oczyszczać skórę trądzikową. Skóra po użyciu tego mydła powinna być idealnie czysta, nawilżona i odżywiona. 
Produkt możemy stosować na całe ciało, twarz, włosy oraz do higieny intymnej. Jego ważność to 24 miesięcy od momentu otwarcia. Mydło zapakowane jest w folie oraz dodatkowo w kartonowe opakowanie. Jest w formie tradycyjnej kostki o wadze 100 g. Cena tego produktu wynosi ok.17 zł, w drogeriach Rossmann kupicie go za 15,49 zł. Sprawdzając ceny tego mydła, zauważyłam, że na oficjalnej stronie marki dermaglin jest aktualnie ono na promocji za 10,00 zł. 
Jeśli czytacie uważnie mojego bloga, to pewnie pamiętacie, że to mydło znalazło się w lutowej edycji pudełka BeGlossy i od tamtej pory go używam.


Skóra na moim ciele bardzo łatwo się przesusza, więc muszę dobierać takie produkty pielęgnacyjne, które mocno ją nawilżą. Producent zapewnia, że to mydło ma pozostawiać skórę nawilżoną i odżywioną, dlatego z ochotą zaczęłam używać tego produktu. Mydło po kontakcie z wodą pozostawia na skórze delikatnie szarą pianę, która natychmiast się spłukuje i nie zostaje na skórze. Za to przez krótką chwilę na skórze po spłukaniu mydła pozostaje lepka warstwa, która znika po kilkunastu sekundach. Po wyjściu spod prysznica skóra jest nawilżona i gładka w dotyku. Myślę, że osoby, które nie borykają się z suchością skóry, mogłyby już po użyciu tego mydła odpuścić sobie nakładanie jakichś balsamów. Ja oczywiście zawsze używam balsamu na skórę ciała.
Oprócz tego, że skóra na moim ciele szybko się przesusza, to na plecach borykam się z pojedynczymi pryszczami. Używając tego mydła, zauważyłam, że nie pojawiają się one tak często, jak kiedyś, co jest dla mnie ogromną zaletą tego produktu. 
Producent zapewnia, że mydło może być stosowane także do mycia włosów. Użyłam go do mycia włosów i niestety nie jestem w pełni zadowolona z efektów. Moje włosy są cienkie i średnioporowate. Stosując mydło jako kosmetyk do mycia włosów, uzyskałam efekt napuszonych włosów, które w dotyku były bardzo matowe. Włosy umyłam tym produktem dwa razy. Raz umyłam włosy i potem na koniec nałożyłam na włosy maskę nawilżającą z olejem makadamia, którą oczywiście spłukałam po kilku minutach. Efekt był bardzo dziwny, bo z jednej strony włosy były umyte i miały objętość, ale z drugiej strony były suche i ciężko się rozczesywały. Innym razem umyłam włosy i następnie nałożyłam na nie zieloną odżywkę regenerującą z zieloną glinką kambryjską także z firmy dermaglin. Połączenie tych dwóch kosmetyków w ogóle nie sprawdziło się na moich włosach. Efekt był taki, że włosy niby były umyte, ale u nasady były bardzo obciążone, a całość była tak matowa, że dotykanie włosów nie było niczym przyjemnym. Dodatkowo rozczesywanie włosów było katorgą. Niestety mydło nie sprawdziło się u mnie jako kosmetyk do mycia włosów. 

Podsumowując, mydło polecam wszystkim osobom, które borykają się z trądzikiem, czy to na twarzy, czy na ciele. Jest produktem doskonale oczyszczającym i jednocześnie nawilżającym. Jeżeli szukacie mydła, które ma naturalny skład i jest bardzo wydajne, to także będziecie z niego zadowolone, ponieważ takie właściwości ma właśnie ten produkt. Nie ma także problemu z dostępnością tego kosmetyku, ponieważ możecie go kupić zarówno stacjonarnie, jak i online. Co do stosowania na włosy, to nie polecam go osobom, które mają włosy średnioporowate oraz wysokoporowate. Być może sprawdzić się u osób, które mają włosy niskoporowate. 




POST NIE JEST SPONSOROWANY.

2 komentarze

PIERRE RENE 6TH SENSE NO. 05 VIVID CLOUDS

Dziś pokażę Wam z bliska mini paletę cieni 6th Sense no. 05 Vivid Clouds od Pierre   Rene . Pochodzi ona z najnowszej kolekcji 6th Se...