Jeśli miałabym odpowiedzieć na pytanie, która z moich palet cieni najbardziej kojarzy mi się z wiosną, to moja odpowiedź byłaby jednoznaczna — paleta marki NABLA Soul Blooming. Oczywiście sama grafika tekturowego opakowania jest bardzo wiosenno-letnia, ale środek palety także oddaje kolory wiosny. Dlatego długo nie zastanawiałam się nad jej zakupem i dosyć szybko trafiła ona do mojej szuflady z paletami cieni.
Dziś z chęcią pokażę Wam, jak cienie z tej palety wyglądają na swatchach i opowiem, za co ją tak uwielbiam. W dalszej części postu przeczytacie także czy każdy z Was polubi się z tą paletą. Ciekawi? Kliknijcie czytaj więcej. 😉
Dziś z chęcią pokażę Wam, jak cienie z tej palety wyglądają na swatchach i opowiem, za co ją tak uwielbiam. W dalszej części postu przeczytacie także czy każdy z Was polubi się z tą paletą. Ciekawi? Kliknijcie czytaj więcej. 😉
Na sam początek kilka podstawowych informacji na temat palety cieni. Opakowanie palety wykonane jest z wysokiej jakości tektury, które zamykane jest na bardzo mocny magnes. Magnes jest na tyle mocny, że nie raz mam problem z jej otwarciem. Po otwarciu palety ukazują nam się oczywiście cienie, ale także lusterko, które jest bardzo dobrej jakości. Nie zniekształca ono w żaden sposób obrazu, dlatego swobodnie można z niego korzystać podczas wykonywania makijażu.Jeżeli chodzi o same cienie, to w środku znajduje się 12 odcieni o 3 różnych teksturach. 6 cieni ma wykończenie matowe, 5 cieni daje metaliczny efekt na powiekach, natomiast 1 cień ma wykończenie brokatowe.
Bardzo dużym plusem jest fakt, że produkt jest wegański i nie był testowany na zwierzętach.
Ważną informacją jest też cena jaką musimy zapłacić za tę paletę cieni. Kosztuje ona 159,00 zł i jest dostępna m.in. w perfumerii Sephora (tylko online), na stronie mintishop.pl oraz cocolita.pl.
Ważną informacją jest też cena jaką musimy zapłacić za tę paletę cieni. Kosztuje ona 159,00 zł i jest dostępna m.in. w perfumerii Sephora (tylko online), na stronie mintishop.pl oraz cocolita.pl.
Opiszę Wam pokrótce cienie, a później pokaże Wam jak prezentują się one na swatchach. Zaczynając od cienia znajdującego się w lewym górnym rogu mamy następujące kolory:
Honey Drip: odcień złota o brokatowym wykończeniu. Jest on najbardziej sypki w swojej strukturze spośród cieni znajdujących się w palecie Soul Blooming. W paletce wygląda jak odcień złota, który miałby być na białej bazie, jednak po nałożeniu go na powieki biała baza znika i pozostają złote drobiny. Ciężko też się go przenosi z paletki na pędzlu, więc najlepiej jest nakładać go palcem.
Gea: brzoskwiniowy mat o ciepłym odcieniu, który delikatnie wchodzi w brąz. Idealnie sprawdza się jako cień przejściowy w załamaniu powieki. Oczywiście można go nałożyć też na całą powiekę.
Chamomile: matowy beż, który nie należy do najjaśniejszych odcieni. Używam go na łuk brwiowy, ale w miesiącach kiedy jestem opalona. Kiedy jestem blada, to u mnie na powiekach wpada w brzoskwiniową tonację.
Bolero: koralowy róż o matowym wykończeniu. Często mieszam go z cieniem Gea i nakładam na załamanie powieki lub dolną powiekę.
Middle Karma: matowy średni brąz o ciepłej tonacji. Najczęściej używam go w zewnętrznym kąciku oka.
Garden Gate: metaliczny cień połyskujący na odcień fioletu, który przełamany jest miętowymi drobinkami. Najbardziej przykuwa uwagę w paletce i na powiekach.
Climbing Rose: różowo-złoty cień, duochrom, który pięknie wygląda nałożony na środek powieki.
Garcon: średni miedziany brąz o metalicznym wykończeniu. Świetnie sprawdza się przy smoky eyes
Anemone: metaliczny, intensywny granat z fioletowymi drobinkami podobnie jak cień Garcon idealny do smoky eyes.
Flowery: matowy błękitno-fioletowy cień, który bardzo dobrze się rozciera. Pracując z nim efekt delikatnej chmurki praktycznie sam się tworzy.
Philosophy: metaliczny różowy cień z miętowymi drobinkami, które pięknie odbijają światło. Idealnie sprawdza się w wewnętrznym kąciku oka.
Caravaggio: matowy ciemny brąz. Świetny cień do przyciemniania zewnętrznego kącika oka lub poprostu do wykonania smoky eyes. Bardzo dobrze wygląda w połączeniu z cieniem Garcon. Najbardziej ze wszystkich cieni z palety osypuje się, dlatego najlepiej nakładać go małymi ilościami i stopniowo budować jego krycie.
Czas pokazać Wam jak cienie wyglądają na skórze. Oczywiście zaczynamy od cienia Honey Drip.
Gea: brzoskwiniowy mat o ciepłym odcieniu, który delikatnie wchodzi w brąz. Idealnie sprawdza się jako cień przejściowy w załamaniu powieki. Oczywiście można go nałożyć też na całą powiekę.
Chamomile: matowy beż, który nie należy do najjaśniejszych odcieni. Używam go na łuk brwiowy, ale w miesiącach kiedy jestem opalona. Kiedy jestem blada, to u mnie na powiekach wpada w brzoskwiniową tonację.
Bolero: koralowy róż o matowym wykończeniu. Często mieszam go z cieniem Gea i nakładam na załamanie powieki lub dolną powiekę.
Middle Karma: matowy średni brąz o ciepłej tonacji. Najczęściej używam go w zewnętrznym kąciku oka.
Garden Gate: metaliczny cień połyskujący na odcień fioletu, który przełamany jest miętowymi drobinkami. Najbardziej przykuwa uwagę w paletce i na powiekach.
Climbing Rose: różowo-złoty cień, duochrom, który pięknie wygląda nałożony na środek powieki.
Garcon: średni miedziany brąz o metalicznym wykończeniu. Świetnie sprawdza się przy smoky eyes
Anemone: metaliczny, intensywny granat z fioletowymi drobinkami podobnie jak cień Garcon idealny do smoky eyes.
Flowery: matowy błękitno-fioletowy cień, który bardzo dobrze się rozciera. Pracując z nim efekt delikatnej chmurki praktycznie sam się tworzy.
Philosophy: metaliczny różowy cień z miętowymi drobinkami, które pięknie odbijają światło. Idealnie sprawdza się w wewnętrznym kąciku oka.
Caravaggio: matowy ciemny brąz. Świetny cień do przyciemniania zewnętrznego kącika oka lub poprostu do wykonania smoky eyes. Bardzo dobrze wygląda w połączeniu z cieniem Garcon. Najbardziej ze wszystkich cieni z palety osypuje się, dlatego najlepiej nakładać go małymi ilościami i stopniowo budować jego krycie.
Czas pokazać Wam jak cienie wyglądają na skórze. Oczywiście zaczynamy od cienia Honey Drip.
Cienie nałożyłam na sucho palcami, krawędzie swatchy lekko wyrównywałam płaskim pędzlem.
Najbardziej w tej palecie podobają mi się cienie o metalicznym wykończeniu, czyli Garden Gate, Climbing Rose, Garcon, Anemone, Philosophy. Co sądzę o matach? Moim zdaniem są one bardzo dobrze napigmentowane. Można by rzec, że aż za bardzo. Zdecydowanie lepiej jest nakładać je w małej ilości na powieki i ewentualnie dołożyć, niż od razu nabrać na pędzel dużą ilość i zrobić sobie plamę.
Można na samym początku zniechęcić się do tej palety cieni, ale według mnie warto dać sobie czas i nauczyć się nią pracować. Ponieważ efekty jakie te cienie dają na powiekach moim zdaniem są piękne. Jeżeli jesteście miłośnikami kolorowych palet, to warto zainwestować i kupić tą paletę cieni.
Kusi mnie też paleta Dreamy tej marki i pewnie za jakiś czas i ona znajdzie się w mojej toaletce. No chyba, że NABLA niedługo wypuści jakąś inną paletę cieni na widok, której moje serce zabije szybciej.
Poniżej zdjęcia makijażu wykonanego tą paletką.
Najbardziej w tej palecie podobają mi się cienie o metalicznym wykończeniu, czyli Garden Gate, Climbing Rose, Garcon, Anemone, Philosophy. Co sądzę o matach? Moim zdaniem są one bardzo dobrze napigmentowane. Można by rzec, że aż za bardzo. Zdecydowanie lepiej jest nakładać je w małej ilości na powieki i ewentualnie dołożyć, niż od razu nabrać na pędzel dużą ilość i zrobić sobie plamę.
Można na samym początku zniechęcić się do tej palety cieni, ale według mnie warto dać sobie czas i nauczyć się nią pracować. Ponieważ efekty jakie te cienie dają na powiekach moim zdaniem są piękne. Jeżeli jesteście miłośnikami kolorowych palet, to warto zainwestować i kupić tą paletę cieni.
Kusi mnie też paleta Dreamy tej marki i pewnie za jakiś czas i ona znajdzie się w mojej toaletce. No chyba, że NABLA niedługo wypuści jakąś inną paletę cieni na widok, której moje serce zabije szybciej.
Poniżej zdjęcia makijażu wykonanego tą paletką.
POST NIE JEST SPONSOROWANY.
Bardzo ładna kolorystyka, kusi mnie ta paleta! :)
OdpowiedzUsuńJest piękna i świetnie napigmentowana :)
Usuń