20.4.20

BEGLOSSY "Zostań w domu"


Zawartość kwietniowego pudełka BeGlossy "Zostań w domu" bardzo przypadła mi do gustu. W tym boxie znalazło się 5 produktów pełnowymiarowych i 1 produkt, który otrzymałam w mini formacie. Według ulotki dołączonej do pudełka, w tej edycji miał znaleźć się podkład Perfect Skin Liquid Make-Up marki Bell HYPOAllergenic. Zamiast niego w boxie znalazł się hypoalergiczny trwały fluid do konturowania twarzy. Łączna wartość moje pudełka wyniosła 130,57 zł ‒ podliczyłam tutaj wartość tylko i wyłącznie pełnowymiarowych produktów. Czas na dokładny opis produktów i moje pierwsze wrażenia z ich używania. 




1. L'Biotica BIOVAX BOTANIC - szampon w kostce, 23,00 zł/ 82g

100% wegański szampon w kostce ‒ nie zawiera żadnych składników pochodzenia zwierzęcego. Do mnie trafiła różowa wersja, która ma nawilżać włosy. Szampon w swoim składzie ma m.in. olej z róży oraz malinę moroszka, którym zawdzięcza kwiatowo-słodki zapach. 
Ja już jakiś czas temu przekonałam się do szamponów w kostce, dlatego z chęcią zaczęłam używać tego produktu. Co więcej, miałam w planach zakup tego szamponu, więc ucieszyłam się, gdy zobaczyłam go w pudełku. Sam szampon bardzo dobrze myje i odświeża włosy, lecz nie daje super nawilżenia. Po każdym myciu włosów nakładam na nie jeszcze maskę i dopiero to daje efekt nawilżenia na moich włosach. Jestem osobą, która od szamponów wymaga oczyszczania włosów, a nie ich nawilżania, dlatego jestem zadowolona z używania tego produktu. 


2. GLISS - maska nadająca blask 4w1 PROTEIN+, 19,99 zł/ 400 ml

Ta maska jest dla mnie nowością, nigdzie jeszcze o niej nie słyszałam, ani nie czytałam. Dostępna jest w trzech wersjach: żółta ‒ maska odżywiająca, zielona ‒ nawilżająca oraz różowa – nadająca blask. Ja zawsze sięgam po maski do włosów, które mają działanie nawilżające i przyznam szczerze, że żałuje, że nie dostałam tej zielonej wersji maski.
Co do różowej wersji, którą posiadam, to użyłam jej kilka razy na moje włosy i nie zauważyłam, aby nadała blask moim włosom. Bardziej poczułam lekkie nawilżenie, ponieważ maska w swoim składzie posiada olej z orzechów babassu. Na plus zasługuje też fakt, iż maska ma 96% składników pochodzenia naturalnego. Jest bardzo gęsta, więc niewielka ilość wystarcza do nałożenia jej na włosy. Możemy ją używać na cztery sposoby: 
1 sposób ‒ przed myciem włosów, nakładając ją na 2-3 minuty na mokre lub suche włosy i następnie spłukując ją;
2 sposób ‒ po umyciu włosów jako odżywkę dla łatwego rozczesywania, nakładamy i spłukujemy;
3 sposób ‒ po umyciu włosów jako maskę, nakładamy na 2-3 minuty na mokre włosy i spłukujemy;
4 sposób ‒ na osuszone ręcznikiem włosy jako kurację, nakładamy na końcówki włosów i nie spłukujemy.
Po używam jej dłuższy czas i wrócę do Was tutaj z jej dalszą i szczegółową recenzją. 


3. Lirene - algowa maska głęboko nawilżająca,12,60 zł/ 1 szt.

Maseczka jest w formie proszku, który musimy zmieszać z letnią wodą, a następnie nałożyć na twarz. Maska zastyga na twarzy i po upływie 10-15 minut zdejmujemy ją z twarzy. W swoim składzie zawiera spirulinę oraz ekstrakt z mięty. Spirulina zawiera witaminy m.in. A, B, C, D, E, K. Jest bogata także w magnez i beta-karoten, dlatego warto sięgać po kosmetyki, które mają ją w swoim składzie. Ma ona działanie wygładzające i regenerujące na skórę. Ekstrakt z mięty zawarty w maseczce sprawia, że po nałożeniu jej na skórę twarzy czujemy efekt chłodzenia. 
Kiedy uczęszczałam do technikum kosmetycznego, to na zajęciach z pielęgnacji twarzy regularnie nakładałam sobie maski algowe. Trzymając tę maseczkę na twarzy, poczułam, jakbym się cofnęła do tamtych lat. Wracając jednak do samego produktu marki Lirene, to moja cera po zdjęciu maski z twarzy była nawilżona, napięta i rozjaśniona. Bardzo fajny produkt, po który myślę, że jeszcze nie raz sięgnę. 


4. Bell HYPOAllergenic - hypoalergiczny trwały fluid do konturowania twarzy, 37,99 zł/ 15 g

Producent rekomenduje używanie tego produktu w następujący sposób:
- najjaśniejszy odcień do ukrywania cieni i sińców pod oczami i optycznego rozświetlenia;
- średni odcień do stosowania na całą twarz;
- najciemniejszy odcień do konturowania i modelowania twarzy.
Dla mnie to jednak zwykłe trio do konturowania na mokro, które ma bardzo kremową konsystencję i nie wyobrażam sobie nakładania średniego odcienia na całą twarz. Ta kremowa konsystencja wyglądałaby zbyt ciężko na twarzy, no i oczywiście odcień mało komu pasowałby, no ale...
Trio użyłam raz w makijażu i zmieszałam średni odcień z najciemniejszym do wykonturowania twarzy. Produkt wart uwagi, ale trzeba pamiętać o tym, że ma on ciepłe odcienie i nie każdemu może to odpowiadać. Będę używać, ale czy sięgnę po niego, kiedy mi się skończy? Niekoniecznie.


5. MAYBELLINE NEW YORK - Brow Ultra Slim, 36,99 zł/ 9 g 

Precyzyjna kredka do oczu w odcieniu BLACK BROWN, czyli odcieniu chłodnego brązu. Aktualnie mam hennę na brwiach, więc nie mam potrzeby używania tego produktu, ale wszystkie kredki do brwi w takiej formie mają pozytywne opinie w internecie. Z chęcią będę jej używać przy makijażach. Choć cena 36,99 zł lekko mnie przeraża.


6. Rogé Cavaillés - krem pod prysznic z masłem shea i kwiatem magnolii, 29,00 zł / 250 ml

W pudełku znalazła się miniatura tego produktu. Opakowanie zawiera 75 ml kremu pod prysznic. Produkt jest hipoalergiczny, dlatego ma być dobrze tolerowany przez suchą i wrażliwą skórę. Skóra na moim ciele jest bardzo wyczulona na wszelkie produkty, które na nią nakładam. Muszę zwracać uwagę na to, czym ją myję i co nakładam, tak aby jej nie podrażnić i uniknąć powstania czerwonych, suchych plam. Po jego użyciu nie miałam żadnych oznak podrażnienia skóry, ale nie zrobił też na mnie żadnego super wrażenia. Produkt wykorzystam, ale po pełnowymiarową wersję tego produktu nie sięgnę.


POST NIE JEST SPONSOROWANY.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

PIERRE RENE 6TH SENSE NO. 05 VIVID CLOUDS

Dziś pokażę Wam z bliska mini paletę cieni 6th Sense no. 05 Vivid Clouds od Pierre   Rene . Pochodzi ona z najnowszej kolekcji 6th Se...