30.5.20

BOHEMA I BELLA - ZESTAW GLAMBOX OD LAMAKEUPEBELLA I GLAM SHOP

Od dwóch tygodni głośno jest w internecie o nowości, jaką jest kolekcja kosmetyków lamakeupbella x Glam shop. Sporo osób ją zakupiła, w tym ja. Dziś opowiem Wam o moich pierwszych wrażeniach związanych z paletą cieni BOHEMA, konturówkami do ust i błyszczykiem z zestawu BELLA, bo to te kosmetyki składają się na całą kolekcję.

Kiedy Zuzia pokazała na zdjęciu BOHEMĘ, jako zajawkę premiery, to w internecie pojawiło się sporo opinii, że będzie to paleta jak wiele innych dostępnych już na rynku. Przyznaję, że początkowo też tak pomyślałam, ale zmieniłam zdanie, po swatchach palety, które zobaczyłam na filmie u Zuzi. Natychmiast postanowiłam ją zamówić, a ostatecznie zamówiłam nawet całą kolekcję. Zapłaciłam za nią 159,00 zł. 
Zacznijmy jednak od palety cieni, czyli BOHEMY, która kupowana samodzielnie kosztuje 119,00 zł.
Paleta zawiera 10 cieni, a wykonana jest z kartonowego opakowania. Wygląd palety także przypomina karton przyozdobiony złotymi elementami. Mówi się, że prostota jest najlepsza i to prawda. Tutaj jest prosto, a zarazem elegancko. Ten minimalistyczny wygląd robi wrażenie.


Paleta zawiera sześć matowych cieni, trzy błyszczące oraz jeden turbopigment, który robi piękny efekt na powiekach. Cienie z palety są uniwersalne, bo możemy użyć ich zarówno do makijaży codziennych, jak i wieczorowych. Kolorystyka palety jest na tyle użytkowa, że każdy znajdzie w niej coś dla siebie.
Bardzo mnie zaskoczyło to, że nabierając cienie na pędzel w żaden sposób nie zauważyłam ich osypu na opakowaniu palety. Oczywiście to zaskoczenie było pozytywne, ale nie było jedynym zaskoczeniem, jakie mnie spotkało podczas jej użytkowania. Byłam w szoku, kiedy nakładając cienie na powieki widziałam efekt już rozblendowanych cieni. Palety używałam codziennie przez ostatni tydzień i codziennie nakładając cienie na powieki miałam to samo wrażenie - cienie same się blendują. Myślałam, że te zachwyty znanych youtuberek na temat palety są przesadzone, lecz szybko podzieliłam ich zdanie, kiedy zaczęłam malować powieki cieniami z BOHEMY.

Tak się zachwycam tą paletą, ale Wy pewnie chcecie zobaczyć jak cienie wyglądają na swatchach i na powiekach. No to zapraszam na zdjęcia swatchy. Na początek górny rząd. Nadmienię tylko, że wszystkie cienie nakładałam na sucho, na ręce nie ma żadnego podkładu, korektora czy też bazy.


Od lewej strony mamy cień:

ZANTE - matowy, jasny beż, który świetnie nadaje się pod łuk brwiowy, do wewnętrznego kącika i do "rozbielenia" innych cieni.

DUOMO - ciepły matowy brąz z delikatnie pomarańczowymi tonami. Idealnie sprawdza się w załamaniu powieki.

PORTOBELLO - chłodny matowy brąz. Świetnie wygląda na całej powiece, ale oczywiście może być także użyty w załamaniu powieki i zewnętrznym kąciku oka.

BAKLAVA - ciepły matowy brąz, delikatnie ciemniejszy od PORTOBELLO. Świetny do delikatnego przyciemnienia makijażu oka.

MALIBU - czekoladowy matowy brąz, wpada w lekko chłodnawą tonację. Idealny do smoky eye.

To teraz dolny rząd i błyskotki, za które pokochałam tę paletę i ostatni matowy cień w palecie BOHEMA.


Od lewej strony mamy cień:

CIN CIN - białe złoto, które wpada delikatnie w chłodną tonację. Świetnie sprawdza się do rozświetlenia wewnętrznego kącika oka, jak i na całą powiekę.

ALFAMA - brzoskwiniowy cień z delikatnie różowymi drobinkami. Idealny do używania na co dzień do rozświetlania środkowej części powieki.

DOLCE VITA - złoty turbopigment, który ma w sobie jednocześnie złote, zielone i rudobrązowe drobiny. Jest piękny i robi wrażenie na żywo zarówno w palecie, jak i na powiece.

SOHO - błyszczący brąz z delikatnie fioletowymi drobinkami. Jest bardzo ciekawym cieniem, który jak każda błyskotka z tej palety potrafi zrobić na powiekach efekt WOW!

BARCELONA -  ostatni matowy cień z palety. Bordo, które ma neutralny odcień. Świetnie sprawdza się do przyciemnienia makijażu. Ja wykorzystałam go do wykonania delikatnej kreski na oku. Co możecie zobaczyć na zdjęciach poniżej.


Kolekcja lamakeupbella x Glam shop zawiera także zestaw do ust BELLA, który składa się z trzech konturówek do ust i mini błyszczyka. Cena zestawu BELLA wynosi 50,00 zł. 


Konturówki do ust są klasycznymi, drewnianymi kredkami bez możliwości wykręcania ich z opakowania. Każda z kredek w swojej zakrętce ma wbudowaną temperówkę. Błyszczyk natomiast znajduje się w klasycznym opakowaniu z aplikatorem. Choć dla mnie, to miniatura błyszczyka, ponieważ ma on pojemność 4 ml. 
Formuła konturówek do ust jest bardzo kremowa, dzięki czemu usta maluje nimi bez obaw o to, że któraś z kredek może ulec złamaniu. Ich pigmentacja także jest plusem, ponieważ nie trzeba używać dużego nacisku, aby pomalować czy wykonturować nimi usta. 


Od lewej strony mamy następujące kolory kredek:

1 - ciepły beż wpadający delikatnie w brąz.

2 - ciepły róż (moja ulubiona kredka).

3 - chłodny ciemny brąz.

Oczywiście na czwartym swatchu jest błyszczyk, który ma w sobie różne drobinki od złota, różu, pomarańczu po nawet zielono-niebieskie drobinki.

Czas na zdjęcia makijażu. Makijaż oczu wykonałam następującymi cieniami z palety BOHEMA: CIN CIN - wewnętrzny kącik oka, DOLCE VITA - środek powieki, PORTOBELLO i BAKLAVA - zewnętrzny kącik oka oraz dolna powieka, DUOMO - załamanie powieki, BARCELONA - kreska na górnej powiecie przy linii rzęs. Usta pomalowałam oczywiście konturówkami z zestawu BELLA i później nałożyłam na nie błyszczyk. Wszystko możecie zobaczyć na poniższych zdjęciach.







A Was skusiła kolekcja od lamakeupbella x Glam shop lub sama paleta cieni BOHEMA, czy jednak odpuściliście sobie zakup tych produktów?
Podoba Wam się kolorystyka tej palety?

Ja przyznaję, że mi bardzo przypadła do gustu cała kolekcja i zastanawiam się czy w czerwcu kiedy będzie znów dostępna nie dokupię samej palety cieni. Brązów i błysków nigdy za wiele.


POST NIE JEST SPONSOROWANY. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

PIERRE RENE 6TH SENSE NO. 05 VIVID CLOUDS

Dziś pokażę Wam z bliska mini paletę cieni 6th Sense no. 05 Vivid Clouds od Pierre   Rene . Pochodzi ona z najnowszej kolekcji 6th Se...