30.6.20

PEELING DO SKÓRY GŁOWY. CZY WARTO GO UŻYWAĆ? + MOJE POLECENIE


Pewnie nie raz zastanawialiście się do czego ma służyć peeling do skóry głowy i czy warto go używać. A jeśli tak, to kiedy warto go używać. Dziś postaram Wam się odpowiedzieć na te pytania. Pokażę Wam też peeling, którego ja używam i opowiem Wam o moich doświadczeniach z tym konkretnym produktem.


Dlaczego warto używać peelingu do skóry głowy?

Każdy peeling ma za zadanie oczyścić skórę. W przypadku peelingu do skóry głowy jest to oczyszczenie skóry z pozostałości kosmetyków, czyli szamponu, maski, odżywki, pianki, lakieru itp. Peeling wmasowujemy w skórę głowy, a to sprawia, że poprawiamy krążenie krwi w komórkach skóry. Dodatkowo dotleniamy cebulki naszych włosów i ułatwiamy skórze głowy przyjmowanie składników odżywczych z kosmetyków pielęgnacyjnych.
Regularne stosowanie peelingu spowoduje przede wszystkim odbicie włosów od nasady, ale także spowolni ich przetłuszczanie się oraz zmniejszy wypadanie włosów. Dodatkowo zmniejszy się uczucie swędzenia skóry głowy i znikną podrażnienia. 

Kiedy warto używać peelingu do skóry włosów?

Oczywistą odpowiedzią jest to, że jeśli borykacie się z jednym z problemów wymienionych przeze mnie wcześniej. Jednak warto po niego sięgać także w przypadku łupieżu, uczucia braku lekkości włosów i podczas występowania krostek na skórze głowy ‒ to główny znak, że skóra domaga się oczyszczenia. 
Peelingi skóry warto wykonywać bez względu na rodzaj włosów jaki mamy i robić je regularnie. Przy systematycznym robieniu peelingu zauważymy rezultaty. 

Ja sama długo nie wykonywałam peelingu skóry głowy, ale zaczęłam, ponieważ pojawił się u mnie łupież i żaden szampon nie pomagał mi w pozbyciu się go. Dodatkowo moje cienkie włosy straciły całkiem objętość. I wtedy zdecydowałam się na zakup peelingu do skóry głowy i jego regularne używanie. Poczytałam opinie o tym, który kosmetyk tego typu wybrać. Bardzo dobre opinie miał Tricho-peeling oczyszczający do skóry głowy marki BANDI. Kupiłam go na promocji w ich oficjalnym sklepie.


Peeling znajduje się w szklanej 100 ml butelce. Muszę pochwalić to w jakiej formie go dostałam. Mam na myśli tutaj, że butelka była zakręcona, a pipeta była dołączona obok do samodzielnego "montażu". 
Atutem tego peelingu jest również to, że jest on produktem wegańskim. W swoim składzie zawiera m.i. alantoinę, mocznik, mięte pieprzową, kwas mlekowy oraz estry oliwy z oliwek. W konsystencji jest bardzo płynny, co czyni go też produktem bardzo wydajnym. Obecnie mam włosy do ramion i używam dwóch pipet tego produktu na całą skórę głowy. 
Zapach tego peelingu dla mnie osobiście jest słodko-ziołowy. Nie jestem osobą mocno wyczuloną na zapachy, ale przy pierwszym użyciu tego produktu miałam takie lekkie yyy... Przemogłam się i z każdym kolejnym użyciem coraz rzadziej zwracałam uwagę na jego zapach. Piszę o tym, bo jeśli jesteście bardzo wyczuleni na zapachy w kosmetykach, to ten może Was mocno odrzucić. 

Jak działa Tricho-peeling?

Moim zdaniem bardzo dobrze. Producent zaleca używanie go nie częściej niż raz w tygodniu. Stosuję się do tego zalecenia i systematycznie raz w tygodniu od lutego używam tego produktu. Jestem dokładnie w połowie tego opakowania i niestety nie zdążę go zużyć do końca. Dlaczego? Jego termin przydatności po otwarciu wynosi 6 miesięcy, które miną na początku lipca. To dla mnie minus, ale samo działanie tego peelingu jest dla mnie ogromnym plusem. Po pierwszym użyciu zauważyłam już zmniejszenie się łupieżu, a po 4 użyciach pozbyłam się go całkowicie. Po tych kilku zastosowaniach peelingu moje cienkie włosy zyskały również na objętości i odbiły się od nasady. Używając tego produktu zauważyłam także zmniejszenie się przetłuszczania moich włosów. 
Mam ochotę kupić kolejne opakowanie tego produktu, ale przez to, że wiem, że nie jestem w stanie zużyć go przez 6 miesięcy mam też ochotę kupić inny peeling (w mniejszej pojemności).
Jeżeli macie jakiś do polecenia, to napiszcie w komentarzu jakiej jest on marki.


POST NIE JEST SPONSOROWANY.

2 komentarze

  1. Nigdy nie słyszałam o peelingu do skóry głowy,a po przeczytaniu artykułu widzę że warto zainteresować się tematem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto. Zobaczysz różnicę w kondycji włosów :)

      Usuń

PIERRE RENE 6TH SENSE NO. 05 VIVID CLOUDS

Dziś pokażę Wam z bliska mini paletę cieni 6th Sense no. 05 Vivid Clouds od Pierre   Rene . Pochodzi ona z najnowszej kolekcji 6th Se...