22.11.20

NACOMI GHASSOUL CLAY - MASKA OCZYSZCZAJĄCA DO TWARZY

Jakoś ostatnio rzadziej używam maseczek w płachcie. Muszę przyznać, że teraz sięgam znów po maseczki w proszku, które miesza się z wodą. Dziś pokaże Wam właśnie taką maskę, której ostatnio używam. Mowa oczywiście o oczyszczającej maseczce Ghassoul clay marki Nacomi, którą możecie zobaczyć na zdjęciu poniżej. 

Maska/ glinka przeznaczona jest dla cery normalnej, wrażliwej i trądzikowej. Jej zadaniem jest: 

  • oczyścić i uelastycznić skórę,
  • zapobiec wysuszaniu skóry,
  • zmatowić skórę - regulacja wydzielania sebum,
  • odblokować pory.
Ma ona nie podrażniać i nie uczulać.

Przyznam szczerze, że trochę mi się kłóciło matowienie i nie wysuszanie przy cerze normalnej, ale używając maseczki szybko to zweryfikowałam. 
No właśnie, w kwestii mojej cery, to jest ona normalna z wyjątkiem nosa i brody. W tych dwóch miejscach na twarzy moja skóra wydziela sporo sebum. I to głównie z powodu nosa i brody zdecydowałam się na zakup tej maseczki. A jeśli jesteśmy przy zakupie, to cena tej maseczki waha się od 11,00 zł do 12,00 zł. W tej cenie dostajemy 94 g tego kosmetyku. 


Na opakowaniu możemy przeczytać, że glinkę mamy wymieszać z odpowiednią ilością wody lub oleju tak, aby uzyskać maseczkę o konsystencji gęstego błota. Następnie mamy ją nałożyć i poczekać do całkowitego jej wyschnięcia. 
Być może takie postępowanie z maseczką będzie dobre w przypadku cery tłustej i trądzikowej. Przy mojej skórze przyniosło to efekt delikatnego ściągnięcia skóry. Nie była ona sucha, sebum zostało okiełznane. Cera była bardzo dobrze oczyszczona, ale nieprzyjemne uczucie "ciągnięcia" skóry również było. To co również zauważyłam po jej użyciu, to delikatne rozjaśnienie cery. Maseczka także bardzo dobrze poradziła sobie z moimi wypryskami na brodzie. Zmiany zostały złagodzone, tzn. nie były już tak czerwone. Skóra w tym miejscu zaczęła się mniej świecić i wypryski zaczęły powoli zamieniać się w małe strupki, które mam nadzieję niedługo znikną.


To jak to jest z tą maseczką polecasz czy nie?

Polecam! A w szczególności cerom tłustym i trądzikowym. Glinka świetnie radzi sobie z okiełznaniem nadmiernego sebum. Skóra po użyciu tej maseczki jest bardzo dobrze oczyszczona. Przy tych cerach dobrym rozwiązaniem jest pozostawienie jej na skórze do wyschnięcia.
Natomiast przy cerach normalnych i wrażliwych najlepszym rozwiązaniem będzie spryskiwanie twarzy hydrolatem lub wodą termalną, tak aby maseczka nie miała możliwości zaschnięcia na skórze. Jeśli nie pozwolimy jej całkowicie wyschnąć na skórze, to wtedy unikniemy efektu ściągnięcia na skórze. 
Moim zdaniem jest to produkt, który sprawdzi się na większości cerach, ale przy umiejętnym jej stosowaniu. No i oczywiście jej plusem jest duża pojemność i niska cena, to czyni ją wydajnym produktem. A nic tak dobrze nie oczyszcza skóry jak glinka.



POST NIE JEST SPONSOROWANY.

6 komentarzy

  1. fajna taka glinka do maseczek robienia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajna i efekty po niej też bardzo fajne :)

      Usuń
    2. muszę znów się wziąć za maseczkowanie... bo odpuściłam ostatnio

      Usuń
    3. Koniecznie ;) ja staram się przynajmniej raz w tygodniu zrobić maseczkę na twarz :)

      Usuń
  2. Lubię tę glinkę, bo bardzo dobrze oczyszcza :)

    OdpowiedzUsuń

PIERRE RENE 6TH SENSE NO. 05 VIVID CLOUDS

Dziś pokażę Wam z bliska mini paletę cieni 6th Sense no. 05 Vivid Clouds od Pierre   Rene . Pochodzi ona z najnowszej kolekcji 6th Se...