24.3.21

FITOMED - MÓJ KREM NR 10 PRZECIWZMARSZCZKOWY POD OCZY

Czas na kolejną recenzję kremu pod oczy. Dziś przyjrzymy się produktowi od marki Fitomed, a dokładniej temu, który nosi nazwę - mój krem nr 10 przeciwzmarszczkowy pod oczy. Krem zakupiłam z myślą o moich klientkach, którym wykonuję makijaż. Za nim jednak zaczęłam go używać na innych osobach, to sprawdziłam na sobie. Chciałam zobaczyć, czy zda egzamin jako baza pod korektor i przede wszystkim, czy nie będzie uczulał wrażliwej okolicy pod oczami. Używam go już od dwóch miesięcy i mogę zdać wam relację z moich odczuć na temat tego kremu.

Jak zawsze zaczynamy od informacji na temat produktu. Krem dostajemy w plastikowej butelce o pojemności 30 ml (koszt 22,00 zł - 34,50 zł). Butelka zawiera pompkę, która w żaden sposób nie zacina się i wydobywa taką ilość produktu, która wystarcza nam na obfitą aplikacje kremu pod oczami. 
W swoim składzie zawiera:
  • świeży ekstrakt z białej herbaty,
  • olej arganowy,
  • wodę różaną,
  • olej winogronowy,
  • kwas hialuronowy,
  • masło kakaowe,
  • masło shea.
Krem ma działać nawilżająco na skórę pod oczami. Dodatkowo ma ją wygładzać oraz zapobiegać tworzeniu się zmarszczek. W niewielkim stopniu ma także chronić przed promieniowaniem UV. Przeznaczony jest dla osób po 30 roku życia oraz dla wszystkich typów skóry. Ja osobiście nie patrzę na wskazania wiekowe do używania danego kosmetyku, a na jego składniki. 
Mój krem nr 10 przeciwzmarszczkowy pod oczy jest kosmetykiem wegańskim. 
Co ważne nie zawiera parabenów, silikonów, alkoholu, aluminium, olejów mineralnych oraz SLS.


Tak, jak wspomniałam wcześniej, tego kremu używam na sobie, ale i na innych osobach podczas wykonywania im makijażu. Przede wszystkim stanowi on świetną bazę pod różne korektory. Zarówno te lekkie, jak i te cięższe, jak np. Infallible More Than Concealer z L'oreal. Bardzo dobrze współgra z różnymi kolorowymi kosmetykami. Nie powoduje też żadnych podrażnień na skórze. 
Nakładam go także na powieki i tu również zdaje egzamin. Niezależnie od tego, czy nałożę go w większej ilości, czy mniejszej nic złego się nie dzieje. W żaden sposób nie roluje się na powiekach i w tej okolicy również współgra z korektorami. 


Przy pierwszym wyciśnięciu kremu z opakowania możemy przestraszyć się jego gęstości. Spokojnie, produkt wraz z rozsmarowywaniem go na skórze przybiera bardziej lekką i bezbarwną formułę. Krem szybko się wchłania i pozostawia napiętą skórę. 
Zaczęłam używać go u siebie regularnie i zauważam delikatne wygładzenie skóry. Dodatkowo jest kosmetykiem o bardzo delikatnym zapachu, dlatego osoby wrażliwe na zapachy powinny polubić się z tym kremem. 

Jest to mój pierwszy produkt z tej marki, więc jeśli macie coś do polecenia z Fitomed, to dajcie znać w komentarzach. 



POST NIE JEST SPONSOROWANY.



2 komentarze

  1. Bardzo dobra recenzja, czuję się zachęcona do wypróbowania tego produktu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciesze się, daj potem znać czy sprawdził się u Ciebie ;)

      Usuń

PIERRE RENE 6TH SENSE NO. 05 VIVID CLOUDS

Dziś pokażę Wam z bliska mini paletę cieni 6th Sense no. 05 Vivid Clouds od Pierre   Rene . Pochodzi ona z najnowszej kolekcji 6th Se...