31.7.16

MAKEUP REVOLUTION I HEART CHOCOLATE SALTED CARAMEL - OPINIA I SWATCHE

Słony karmel, bo tak nazywa się paletka Makeup Revolution, która przyciągnęła mój wzrok swoimi pięknymi kolorami i zapachem właśnie słonego karmelu. Cieni tej paletki używam od miesiąca, więc niewielkie ślady ich zużycia są widoczne. 
Już samo opakowanie paletki jest urocze a wygląda ono tak ...




























Ta paletka posiada 16 cieni połyskujących i matowych, o bardzo dobrej pigmentacji. W środku
paletki znajduje się także lusterko, a jej koszt to niecałe 40 zł.

Muszę przyznać, że kolory cieni tej paletki wyjątkowo przypadły mi do gustu. Jest w niej dużo odcieni brązu, ale jest także róż, złoto, beż i niebieski. Z całą pewnością tą paletką można wykonać zarówno makijaż dzienny i wieczorowy. Czas pokazać jak wyglądają cienie w paletce...




Jeśli zastanawiacie się dlaczego cień o nazwie Delicious i Yum! są większe od innych cieni w tej paletce, to już Wam wyjaśniam. Cień Delicious i cień Yum! są cieniami, z których najczęściej korzysta się przy używaniu tej paletki. Pierwszy cień to klasyczny beż, który aplikuje się na całą powiekę i obszar skóry pod łukiem brwiowym. Po co? Na powiece świetnie sprawdza się jako baza pod cienie o mocniejszych kolorach. Natomiast pod łukiem brwiowym matowi nam skórę po ówczesnym nałożeniu korektora i pomaga podbić kolor naszych brwi. Ostatni cień to delikatne złoto, które sprawdzi się zarówno w codziennym makijażu jak i  w wieczorowym. Wtedy może posłużyć jako tylko dodatek, który dodamy w samym wewnętrznym kąciku oka ( delikatnie rozświetli makijaż i doda zdrowego wyglądu naszym oczom). 

Teraz czas na pokazanie swatchy cieni, zacznę od lewej strony tej paletki, cienie prezentują się tak...




Jeżeli chcecie zyskać na intensywności cieni, to najlepiej jest je nakładać na mokro. Do tego możecie użyć pacynki, która jest dołączona do paletki. Musicie ją troszkę zwilżyć a potem nią nałożyć cień, który ma się znaleźć w Waszym makijażu.
Ja najczęściej w swoim makijażu używam następujących cieni: Delicious, Drizzle, Choc, Cake, Perfect, Fudge, Salted, Candy, Caramel, Spoon i Yum!.

Jak się ma jakość cieni co do ceny? 40 zł mogłoby się wydawać, że nie jest to mała kwota, ale biorąc pod uwagę, że za taką cenę mamy 16 cieni, którymi wykonami każdy makijaż - to wniosek nasuwa się sam. Warto kupić. Trwałość cieni jest naprawdę bardzo dobra, utrzymują się na powiece cały dzień, blendują się ze sobą dosyć ładnie, delikatnie się osypują. Paletkę tych cieni oceniam na 5. Czasami, aż nie mam ochoty zmywać makijażu wykonanego tymi cieniami, ale wtedy patrzę na mój ulubiony płyn micelarny i z chęcią zmywam go. O jakim płynie mówię? Zerknijcie tutaj  i dowiedzcie się :)

Paletkę możecie kupić stacjonarnie w sieci Drogerie Polskie lub w drogeriach internetowych. Jej termin ważności to 12 miesięcy od jej otwarcia. Do jej zakupu zachęcam każdego kto swoją przygodę z makijażem dopiero zaczyna jak i tych, którzy pierwsze kroki w makijażu mają już za sobą.


POST NIE JEST SPONSOROWANY. 

4 komentarze

  1. Śliczne kolorki ma ta paletka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana czy te niebieskie cienie ładnie się rozcierają? Chodzi mi o to czy nie rozcierają się w brudny szary, bo czasem tak jest z ciemnymi niebieskimi lub zielenią?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chodzi Ci pewnie o cień o nazwie Crunch, cień po roztarciu pozostaje przy swoim kolorze niebieskim metalicznym kolorze :)

      Usuń

PIERRE RENE 6TH SENSE NO. 05 VIVID CLOUDS

Dziś pokażę Wam z bliska mini paletę cieni 6th Sense no. 05 Vivid Clouds od Pierre   Rene . Pochodzi ona z najnowszej kolekcji 6th Se...